London Evening Standard wspomniał o Bel Ami w jednym ze swoich artykułów i nie oszczędził mu wielu komplementów:
Wyrabiając swoje imię w Harrym Potterze, Daniel Radcliffe musi spędzić jeszcze lata, żeby odciąć się do swojego dziecięcego wizerunku. Może uczyć się od Roberta Pattinsona, który pojawił się w zdumiewającym nowym filmie Bel Ami, jako najbardziej ujmująco odpychający główny bohater jakiego potrafię sobie przypomnieć. Sprawia, że Valmont w Niebezpiecznych związkach wygląda jak szczeniak. (…) To niepokojące przesłanie, że młody mężczyzna może zabierać żony wpływowym mężczyzną. Właściciele redakcji i politycy będą dużo bardziej pilnowali porządku w swoich domach po zobaczeniu tego filmu.
Źróło:robpattinson.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz